" Jeden z podstawowych elementów walki ze społecznym oporem to także propaganda, której celem było odebranie społeczeństwu zbiorowej pamięci ..."
Źródło : http://niezlomni.com
(Jerzy Kułak, „Czarna legenda” powojennego podziemia niepodległościowego („Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”, nr 5(28), maj 2003, str. 61-72) )
"Powojenne podziemie niepodległościowe zwalczane było nie tylko przez siły Urzędów Bezpieczeństwa, oddziałów NKWD i KBW czy milicji. Jeden z podstawowych elementów walki ze społecznym oporem to także propaganda, której celem było odebranie społeczeństwu zbiorowej pamięci o tym niezwykłym, na miarę powstania styczniowego, wysiłku zbrojnym.
W kilku województwach działania zbrojnego podziemia osiągały rozmiary lokalnych chłopskich powstań antykomunistycznych. Być może właśnie skala tego oporu zmusiła władze komunistyczne do tak zaciekłej walki politycznej nawet kilkadziesiąt lat po zdobyciu władzy, bo przeciwnika trzeba było zniszczyć nie tylko fizycznie, ale i moralnie w pamięci społecznej, by odebrać wolę oporu wobec komunistycznej władzy.
Zapoczątkowane w 1944 r. działania propagandy kierowane do społeczeństwa przez wyspecjalizowane instytucje w rodzaju wojewódzkich urzędów informacji i propagandy, podporządkowanych MSW (do 1947 r.), a następnie wojewódzkich wydziałów propagandy, podporządkowanych MSW i PZPR, kontynuowano także po 1956 r., praktycznie niemal do 1989 r. Zasady pisania o powojennym podziemiu niepodległościowym były niezmienne:
ZATRUTE KSIĄŻKI, ARTYKUŁY, PRZEDSTAWIENIA, FILMY
Książki, w których zamieszczano zmyślone historie dotyczące działań powojennego podziemia, wydawano w olbrzymich, kilkudziesięciotysięcznych nakładach, zwielokrotnianych przez kolejne wydania. Tę swoistą „literaturę piękną” uzupełniano „wspomnieniami” funkcjonariuszy UB, którzy dosłużyli się w walkach „z bandami” wysokich stopni oficerskich: kapitanów, majorów, pułkowników, a niektórzy nawet zdobyli szlify generalskie. Postaci członków powojennego podziemia prezentowano w sposób jednolity, jako krwawych bandytów, którzy mordowali niewinnych ludzi oraz wszystkich wprowadzających w Polsce nowy ustrój.
Taki sposób pisania o podziemiu obowiązywał także w publicystyce prasowej. Prezentowanie działań podziemia niepodległościowego w konwencji „czarnej legendy” miało ten skutek, że nawet część uczestników tej walki, członków konspiracyjnych struktur, uwierzyła w to, że byli „bandytami”. Książki te były jedynymi publikacjami, w których mogli przeczytać o sobie, nabierały zatem podwójnego znaczenia.
Ludzie bali się mówić nawet wśród najbliższych o tym, jak było naprawdę, a równocześnie bombardowani przy każdej okazji przez oficjalną propagandę kreującą ich na „reakcyjnych bandytów”, powoli, niedostrzegalnie, przyjmowali tę propagandę.
Nie tylko publikacje książkowe i prasowe kształtowały „czarną legendę” o powojennym podziemiu. Ta dziedzina propagandy była także przedmiotem sztuk teatralnych i filmów fabularnych, w których w podobny sposób starano się zohydzić ludzi walczących o niepodległość kraju. W filmach znanych reżyserów występowali najpopularniejsi aktorzy. Przedstawiali oni członków organizacji konspiracyjnych jako bezwzględnych morderców, łasych na pieniądze bezideowców dopuszczających się bezprzykładnych okrucieństw, i wreszcie – zwykłych tchórzy.
W większości prac z tamtych lat punkt ciężkości kładziono na kwestie podważające dorobek Armii Krajowej w walce z niemieckim okupantem, bo wiadomo – większość powojennych „band” wywodziła się przecież z Armii Krajowej. Trzeba było więc ten czas i ludzkie postawy lat 1939-1944 przedstawić w innej – zgodnej z oczekiwaniami partii komunistycznej – wersji. "
>>>>>>>>>>>>>>>> Ciąg dalszy na :niezlomni.com/
"Mimo upływu wielu lat od chwili odzyskania niepodległości, podręczniki szkolne nadal nie zawierają niemal żadnych informacji o bohaterach walk z sowieckim okupantem i ludźmi tworzącymi struktury komunistycznej władzy. Szkoły nie noszą imion bohaterskich żołnierzy WiN i Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, a takich wówczas nie brakowało. Nowym ulicom w miastach nie nadaje się ich nazwisk, przeciwnie: próby przywracania żołnierzy powojennego podziemia społecznej pamięci spotykają się z gwałtownymi atakami, tak jak miało to miejsce wielokrotnie nawet w polskim parlamencie. "
Without movement, there is no life.
" Czysta forma " " FreeDom " " Free Energy " " Freeman on the Land " "World Freeman Society " "Lawful Rebellion "